Szukając coś na temat produktu z Manchesteru udałem się na stronę główną, gdzie znajdują się wszystkie potrzebne informacje. Sygnalizatory mają bardzo dobre parametry jak i opinie angielskich karpiarzy, a o których i ja miałem się przekonać w najbliższym czasie.
Po odebraniu i otwarciu przesyłki od kuriera znajduję żółtą solidną walizkę, w której znajduje się komplet pod nazwą New Direction Bluetooth bite alarm set 3+1.

Pierwsze wrażenie sygnałków ma duże znaczenie, a dokładnie chodzi mi o jakość materiałów użytych do produkcji. Uwzględniając półkę cenową, w jakiej miałyby się znaleźć byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo cena na polski rynek to ok 1 300 zł (zależna od kursu euro) za zestaw 3+1, gdzie parametry, o których będę pisał, są na poziomie sygnalizatorów, za które trzeba zapłacić 2 000 - 2 500 zł i więcej. Wracając do oceny powierzchownej, plastik, z którego wykonany jest produkt pokryty jest gumowaną powłoką, która w 100% jest wodoodporna i daje dobre pewne trzymanie.

W walizce znajdujemy 3 sztuki sygnalizatorów wraz z centralką, do tego 3 komplety snag barow, które możemy zamontować w tym samym kolorze diod, smycz i instrukcję obsługi, a co ważne - dystrybutor zadbał o jej polską wersje.

Sam sygnalizator posiada kompaktowe wymiary, nie jest za duży, ani za mały i dobrze prezentuje się po wkręceniu na swoje miejsce. Następnym bardzo ciekawym rozwiązaniem jest sposób, w jaki go właśnie przykręcamy a wykorzystujemy tu kontrującą śrubę ze specjalnym pokrętłem z rączką, która pozwala nam na idealne ustawienie bez użycia siły i obawami przed zerwaniem gwintu w obudowie.

Patrząc na sygnalizator na pierwszy plan rzuca się okrągła dioda led (ring) z logo ND, pośrodku która służy, jako podświetlenie nocne, tzw. night mode, który możemy ustawić na wł. wył. lub auto, który sterowany jest czujnikiem zmierzchowym, za co następny plus. 

Mamy tam również głośnik, który daje rady, bo 100dB to bardzo głośno. Regulacja głośności ustawiana jest za pomocą pokrętła wyskalowanego od 0 do 9 z lewej strony, a po prawej te same pokrętło zajmujące się czułością rolki w tym samym przedziale czułości. Następnie po obu stronach znajdują się diody sygnalizujące branie (do wyboru mamy 5 kolorów: żółty, czerwony, zielony, niebieski, fioletowy) czy to do, jak i od brzegu, które również możemy wg siebie ustawić.Z tyłu obudowy mamy klapkę na baterie, czujnik zmierzchowy, a od spodu standardowo wyjście „jack” na iluminated swinger, czy też hanger. 

Pozostaje nam do omówienia rolka, która jest bardzo czuła za sprawą większej ilości magnesów, a dodatkowo jest także podświetlana. Samo wędzisko opieramy na dwóch miękkich antypoślizgowych gumach zabezpieczających przed zsunięciem się nawet przy ekstremalnych ustawieniach np. sky poda. Ciekawym dodatkiem jest również komplet snag barow o dł. 43mm z diodą sygnalizującą na końcu, która jest ciekawym pomysłem, bo nie tylko stanowi ochronę przed nagłym szarpnięciem i w efekcie zsunięciem wędki z sygnalizatora, ale również jest dobrze widoczna podczas nocnej wywózki brania itd. 

Ostatnimi elementami są dwa przyciski po lewej i po prawej stronie, o których funkcjach później. Przejdę teraz do funkcji sygnalizatorów, które że jako jedyne na rynku (o ile mi wiadomo) mają możliwość podłączenia do komórki czy np. tabletu za pośrednictwem bluetooth. Powiecie, co nam z samego podłączenia, ale producent pomyślał i o tym wprowadzając do użytku aplikacje o nazwie K-9 King Indicator, która jest dostępna na Sklep Play.

Przedstawię teraz same funkcje, które znowu, ku mojemu dużemu zaskoczeniu możemy ustawić zdalnie za pośrednictwem wspominanego wcześniej bluetooth'a.

Więc od początku, po założeniu baterii (2xCR2) do całego kompletu, włączamy sygnalizatory za pomocą przycisku po prawej stronie przytrzymując kilka sekund (tak samo przy wyłączeniu).

Druga funkcja przycisku to ustalanie tonu sygnalizatora. Po stronie lewej również następny, bardzo przydatny, bo 30 sekundowy wyłącznik sygnału, który pozwala na naprężenie zestawu bez stresowania sąsiadów oraz możliwość ustawienia trybu nocnego w 3 trybach: włączony na stale, wyłączony lub automatyczny (zmierzchowy). Przejdźmy następnie do centralki, małej zgrabnej z wbudowaną wibracją bez zbędnych anten (nic nie wystaje, nie przeszkadza), o zasięgu testowanym do 150-250 metrów, oczywiście zależnym od warunków i miejsca, ale na większości łowisk nie było żadnych problemów, a i tak możemy w każdej chwili wykonać test czy oby na pewno mamy zasięg.

Nasza baza posiada również niebieskie podświetlenie w postaci ringu LED, tak samo zbudowane jak w sygnałkach tzn. ring głośnik z logo ND. Wyłącznik posiada 3 pozycje: 1 środkowa - neutral, 2 - w lewo sama wibra,  plus możliwość głosu i 3 - sam dźwięk, a całość to pojedynczy chromowany cypek idealnie pasujący do całości, uzupełniając 5 diod w kolorach sygnalizatorów. 

Jedynym przyciskiem jest joystick, którym możemy ustawić wszystkie funkcje centralki, jak i co wcześniej wspomniałem, zdalnie wszystkim sygnalizatorom do niej sparowanych. Jest to naprawdę super rozwiązanie, gdy leje, wieje zimno i nie chcemy nawet wychodzić z namiotu. Centralka posiada mały kolorowy ekran (włącza się przy braniu, a nieaktywowany wygasza się), na którym wyświetlają się nam informacje, takie jak data, godzina, stan baterii, a po wybraniu odpowiedniego sygnalizatora, mamy informację o sile dźwięku, aktualnym tonie czułości i poziomu baterii sygnalizatorów – po prostu BAJKA. 

Na ekranie mamy też ciekawe rozwiązanie - powiadomienie o braniu, bo nie tylko sama dioda, ale również napis - tu akurat po angielsku np. red i w zależności od kierunku do przodu RUN i strzałka i opad BACK, z dodatkową ilością wyciągniętej żyłki podanej w centymetrach! KOSMOS! Wcześniej wspomnianym przyciskiem ustawiamy wszystkie dostępne funkcje wymienione w sygnałkach i centralce dodatkowo opcje bluetooth rejestracji dodatkowych odbiorników w tym urządzenia anty-theft alarm, który jak tylko dostanie się w nasze ręce opiszemy. Wspomnę jeszcze o aplikacji, która tak samo działa, jako centralka mamy na niej kolorowe rybki, które sygnalizują branie i inne gadżety. Milą niespodzianką jest też żywotność baterii zasilających zestaw, bo podczas testu, od listopada do dnia dzisiejszego nie wymieniałem ich, a warunki były naprawdę ekstremalne. Jednym minusem jest brak zabezpieczenia antykradzieżowego. 

Podsumowując całość testu, który trochę trwał, ze względu na produkt mało znany i u nas nieobecny choćby w postaci innych np. starszych modeli potrzeba było czasu na szczegółowe zapoznanie się z tą firmą, a jest to sprzęt wart zainteresowania i z pewnością służyć będzie wiele sezonów. Zestaw był nad wodami małymi, od glinianek, żwirowni płytkich, głębokich, po duże wody zaporowe, kanały Konin ,Rybnik zrzut cieplej wody i tu właśnie te wspomniane ekstremalne warunki, jak deszcz, burze, wiatr, słońce, śnieg, para, mgła, która zamarzała i temp. od 35 w plusie do mrozu dochodzącym 20 stopni poniżej zera. Wszystko działało, żadnej awarii, problemu. 

Produkt warty uwagi w takiej cenie, do tego dzięki zapewnieniu Pana Arka z Carpadventure wiemy, iż z gwarancją w razie jakichkolwiek awarii nie będzie problemu.

Na koniec serdeczne podziękowania za udostępnienie sprzętu na tak długi okres trwania testu, który mam nadzieję, że choć trochę pomoże komuś w wyborze, tak dużej na dzień dzisiejszy obsady elektronicznych sygnalizatorów brań na rynku karpiowym.

Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą. Oby tylko grało...