Mapa

Opis łowiska

Parę lat temu, na szczęście, wpadło w dobre ręce Jacka, osoby która dzieli naszą pasję i zaczęto budować na nim łowisko karpiowe "Złów i wypuść" z prawdziwego zdarzenia. Udana polityka planowania zarybień oraz opieka ichtiologa prognozuje, że to łowisko za parę lat może uchodzić za jedno z lepszych łowisk tego typu w Polsce.

Pierwszym pozytywnym wrażeniem tego łowiska jest jego położenie i wygląd. Nie jest to wanna z wodą, lecz malowniczo położony zbiornik posiadający 2 widoczne wyspy (oraz jedną osadzoną w trzcinach). Bardzo ciekawy jest również wpływ, który zarośnięty 300 metrowym pasem trzcin stanowi doskonałe schronienie dla większych ryb, a legendy krążące o pływających tam okazach podsycają wyobraźnię wędkarza.

Obecnie znajduje się tam 15 stanowisk karpiowych, wyposażonych w pomosty na styl angielski (żwirowe umocnione deską), oraz 12 z tych stanowisk posiadają bardzo przydatne w deszczu lub w lecie budki, gdzie nie dość, że można schować sprzęt, to również można się schronić przed deszczem lub słońcem.

Średnia głębokość łowiska to około 1,5 metra. Na stanowiskach 1-5 oraz 15 łowi się przy trzcinach gdzie głębokość wynosi 50 - 80 cm lub w korycie gdzie głębokość kształtuje się w okolicach metra. Na stanowiskach 5-9 oraz 13-15 przechodzi przez środek koryto, którego głębokość schodzi ku środkowi i w najgłębszym punkcie osiąga około 1,8 metra. Najgłębiej jest przy mnichach, czyli na stanowiskach 11 i 12 i tam głębokość może osiągać nawet 2,5 metra.

Gdzie łowimy?? Tam gdzie jest ryba oczywiście:) A gdzie ona jest? Więc z tym bywa różnie. Wbrew pozorom "Gajdowe" jest dość równym łowiskiem i to czy będzie ona występowała na niskich stanowiskach 1-5 oraz 15 czy na głębokich 6 do 14 zależy od pogody i wiatru. Jednego dnia ryba może być z jednej strony, innego natomiast na innej, co nie raz już się zdarzało. Ryba ma swoje trasy, ale ogólnie można stwierdzić, że trzyma się okolic koryta, trzcinowisk, wysp oraz mnichów. A gdzie w danej porze będzie? Tego nie można przewidzieć, bo już nie raz zaskoczyła będąc jesienią na płytkich stanowiskach.

Na co łowić?? Na wszystko co skuteczne:) Akurat w przypadku „Gajdowego” trzeba stawiać na jakość. Obowiązuje też zasada im więcej nęcisz - tym mniej łowisz. Ja bym skłaniał się nawet do podawania wyłącznie punktowo w woreczku PVA, co przynosiło niesamowite efekty szczególnie tym łowiącym z rzutu. Tutaj dobra wiadomość dla ludzi nieposiadających łódek zanętowych, łowienie z rzutu (wyłącznie z woreczkiem PVA) bywa często dużo bardziej skuteczne niż z łódki, co potwierdzają wyniki na zawodach. Zapachy mi osobiście sprawdzały się wyłącznie śmierdzące, natomiast niektórym tylko słodkie, trzeba próbować, gdyż ryba w zbiorniku poddanemu takiej presji wędkarskiej może co roku zmieniać zdanie:). Nie bójmy się szukać nowych miejsc gdyż największe okazy starają się raczej unikać typowych karmników, czyli markerów rozdzielających stanowiska.

Co do rybostanu to najstarsi mieszkańcy pozostali jeszcze po poprzednim właścicielu. Największa populacja jest ryb w granicach 5-10 kg (mniejsze osobniki już w drugiej połowie sezonu 2013 się nie zdarzały) i szacuje się, że jest ich przynajmniej 5 ton, czyli dość sporo jak na tej wielkości zbiornik. Dosyć liczna jest też populacja karpia 10-15 kg, większe osobniki na pewno są i są sporadycznie łowione, ale to już wyższa szkoła jazdy:) Myślę, że obecna populacja karpia w tym zbiorniku jest absolutnie wystarczająca. Dużym plusem jest brak leszcza w łowisku, także unikamy ich brań. Co również jest kolejnym powodem do ograniczenia się w nęceniu.

Łowisko "Gajdowe" leży w obecności lasów państwowych z dala od głównych dróg, co procentuje ciszą. Duża bliskość z naturą - nie raz w nocy spotkałem się z lisem, a ryk jelenia zaniepokoił niejednego:)) Poza tym bardzo przyjazne nastawienie zarówno gospodarzy jak i właściciela łowiska, zachęca do miłego spędzenia czasu również z rodziną, która może skorzystać z toalet oraz murowanej łazienki z prysznicem.

Przydatne informacje