Prawidłowe nawijanie żyłki

Data: 2016-04-04 06:00 , autor: Andrzej Huptas , komentarzy: 0

1zylka_przelozona_przez_oczko
Żyłka główna jest jedną z najważniejszych rzeczy potrzebnych do wyholowania wymarzonej ryby, dlatego musi być wymieniana co jakiś czas. Nie ma twardej reguły, kiedy to zrobić, ale każdy z łatwością sam to zauważy.

Jak prawidłowo nawinąć żyłkę na kołowrotek?

Zaczynamy od zrobienia podstawowego węzła oczkowego (najlepiej podwójnego). Przez oczko przekładamy żyłkę i zakładamy ją na szpulę kołowrotka. Oczko musi być odwrócone w taką stronę, aby samo się zaciągało na szpuli.

Żyłka przełożona przez oczko

Zaciągnięty węzeł na szpuli kołowrotka

Jest kilka sposobów na nawijanie żyłki lub plecionki. Najpierw przedstawię moją ulubioną i niezawodną metodę. Żyłka nigdy mi się nie skręca i dobrze trzyma się na szpuli w czasie wywózki.

Żyłkę przymocowaną do szpuli kołowrotka i przepuszczoną przez pierwszą przelotkę wędki przekładam przez mokrą ścierkę i wkładam do zeszytu, który dociskam nogą, aby mieć możliwość kontrolowania napięcia. Szpulę z nową linką wrzucam do wiadra, Mokra żyłka lepiej się układa, a szpula w wodzie sama odwraca się w odpowiednią stronę w czasie rozwijania.

W drugim sposobie musimy określić, w którą stronę kręci się rotor kołowrotka. Jeśli zgodnie z ruchem wskazówek zegara, to szpula z żyłką musi być ułożona tak, aby początek żyłki wskazywał przeciwny kierunek do ruchu wskazówek. Szpula musi być przymocowana do podłoża tak, aby żyłka mogła swobodnie z niej spadać (podobnie jak z kołowrotka podczas rzutu). Można również poprosić kogoś, aby przytrzymał nam szpulę podczas nawijania. Często niestety trzeba sprawdzać czy żyłka odpowiednio się nawija. Luzujemy wtedy żyłkę na kołowrotku, jeśli mocno się skręca, to odwracamy szpulę z nową żyłką do" góry nogami’’. Po nawinięciu kilku metrów ponownie warto to sprawdzić. Również w tym sposobie zalecam nawijanie żyłki przez namoczoną ścierkę. Pomaga to jej w odpowiednim układaniu się na szpuli kołowrotka, oraz zapobiega wbijaniu się żyłki w dolne warstwy w czasie holu ryby.

Mocno skręcona żyłka

Żyłka po odwróceniu szpuli

Często dręczy nas pytanie czy już wystarczająco żyłki nawinęliśmy na kołowrotek? Czy może jest już jej za dużo? Ja zawsze nawijam kołowrotek „do pełna”. Jeśli później żyłka po otwarciu kabłąka za łatwo spada, to bez problemu można odciąć jej kawałek. Często pierwsze kilkadziesiąt metrów naszej linki głównej ulega zniszczeniu i bez problemu możemy się jej pozbyć, gdy mamy pełną szpulę kołowrotka.

Kolejnym często spotykanym problemem w czasie nawijania żyłki stanowi podkład. Osobiście nie mam już żadnego kołowrotka, na którym byłby on nawinięty. Czasem jednak może być potrzebny, gdy np. kupimy żyłkę Shimano Technium 0,35 823m i chcemy ją nawinąć na dwa kołowrotki o pojemności 0,35 550m. Jeśli zamierzamy podzielić ją na dwie równe części, to mamy po około 410m żyłki na każdy kołowrotek. Wystarczy więc odmierzyć 140m jakiejś żyłki 0,35mm i nawinąć go na kołowrotek, później już dowiązujemy do podkładu nasze Technium i nawijamy do pełna. Na drugim kołowrotku robimy podobnie, lecz zalecam nawinięcie kilkudziesięciu metrów podkładu więcej, ponieważ może się zdarzyć, że zabraknie nam żyłki głównej do pełnej szpuli, ponieważ bardzo łatwo mogliśmy na pierwszym kołowrotku nawinąć jej np. 50 metrów za dużo. Bardzo dobrym rozwiązaniem są żyłki z podziałką, lecz większość producentów ich nie stosuje. Odradzam również liczniki głębokości, czy odległości montowane do wędziska. W większości przypadków liczniki potrafią się mylić o dobre kilkadziesiąt metrów.

Komentarze (0)

2022-08-28 18:06 Pan Kontekstowy napisał:

A0b197f9d69bb1e4a051872f50877d44?s=120&d=wavatar&r=pg
Nie ma jeszcze żadnego komentarza

Napisz komentarz

    Galerie

    Filmy

    Reklama

    Reklama

    Facebook

    Reklama