Guma balonowa i ST30 Squid/Krill

Data: 2017-03-08 08:00 , autor: Dariusz Gmyrek , komentarzy: 0

Dsc00859
Zima powoli zaczyna odpuszczać i dla osób, które nie wędkują w okresie zimowym sezon 2017 niebawem ruszy pełną parą. Zimowy czas większość z nas poświęciła na analizy minionego sezonu, wyeliminowanie popełnionych błędów, przegląd sprzętu oraz planowanie, na co w tym sezonie będziemy próbowali skusić cyprinusy.

Pod sam koniec sezonu 2016 dzięki właścicielowi sklepu Rybka z Wodzisławia Śląskiego – Panu Piotrowi Potyszowi zostałem wyposażony w kulki proteinowe firmy Stalomax. Były to kulki o aromatach ST 30 squid/krill oraz guma balonowa.

Co do firmy Stalomax, to była mi ona znana przede wszystkim z doskonałej jakości pelletów. Z kulkami zatem nie miałem dotychczas nic do czynienia. Czasu na ich użycie nie było jednak zbyt wiele, skorzystałem z nich jesienią na dwóch może trzech zasiadkach. Nie będę tutaj wspominał o kulkach squid/krill z uwagi na fakt, iż doskonale opisał je kolega Adam z Karp Klubu w swoim tekście i nie ma sensu się powielać. Zresztą znając dociekliwość Adama „rozebrał” te kulki na czynniki pierwsze, więc na pewno nie ma co więcej dodawać. Wracając więc do kulek o aromacie gumy balonowej mogę śmiało powiedzieć, że mają one bardzo intensywny aromat, przypominając mi zapach moich młodzieńczych lat – czyli tzw. "gumy kulki ". Kulki proteinowe firmy Stalomax są miękkie, ale pomimo tego wytrzymują na włosie długo i nie pękają podczas zakładania na włos. Kulka ma porowatą zewnętrzną strukturę, a po jej rozgnieceniu widoczne są różnej wielkości ziarna i składniki, dzięki którym kulka bardzo szybko zaczyna pracować w wodzie i uwalniać aromaty, prowokując tym samym ryby do żerowania.

Firma Stalomax oprócz kulek proteinowych i peletów ma w swojej ofercie m.in. także zalewy, które uatrakcyjnią naszą zanętę i przynętę. Ja w przeciwieństwie do kolegi Adama do nęcenia używałem tylko kruszonych kulek i pelletu, nie stosując żadnych zalew. Taki sposób pozwolił mi na przechytrzenie kilku karpi jednakże jak już pisałem były to tylko dwie lub trzy zasiadki, do tego w bardzo niekorzystnych warunkach pogodowych. Sądzę, że za pomocą kulek i pelletów firmy Stalomax w sezonie 2017 również uda mi się przechytrzyć tym razem kilkanaście karpi lub amurów. Analizując rynek przynęt karpiowych uważam, że kulki proteinowe Stalomax można nabyć w bardzo przystępnej cenie, nie rujnując naszego budżetu, a ich jakość jest bardzo dobra.

Podsumowując, mam nadzieję, że osoby, które jeszcze nie wybrały przynęt i zanęt na ten sezon, zapoznają się z ofertą firmy Stalomax i być może wybiorą coś dla siebie. Życzę udanego sezonu 2017!

 

Komentarze (0)

2022-08-28 18:06 Pan Kontekstowy napisał:

A0b197f9d69bb1e4a051872f50877d44?s=120&d=wavatar&r=pg
Nie ma jeszcze żadnego komentarza

Napisz komentarz

    Galerie

    Filmy

    Reklama

    Reklama

    Facebook

    Reklama