Francuskie karpie

Data: 2015-07-17 10:00 , autor: Arkadiusz Herman , komentarzy: 0

Zdj_1
Jak większość z nas czekam na początek lata. Wtedy to właśnie mieliśmy zaplanowaną od dłuższego czasu, zasiadkę tygodniową we Francji. Wcześniej jednak odwiedziliśmy Polskę, w celu testowania kul, sprzętu i obmyślenia planu. Wybraliśmy Etang Goutte Poinsotte w północno-wschodniej kraju.

Piękne, ciche, otoczone drzewami łowisko, pozwala na całkowite wewnętrzne wyciszenie, oraz na skoncentrowanie się tylko na łowieniu cyprinusów. Populacja karpia w tym 6,5ha akwenie jest duża, a największe, a zarazem najstarsze karpie nie rzadko przekraczają 30kg. Jednak najwięcej pięknych, zdrowych i silnych karpi, można złowić w przedziale 10-17kg. Na łowisku nie wolno używać pontonów oraz łódek zdalnie sterowanych, więc łowić można tylko z rzutu. Swoją drogą trzeba się nieźle napracować, aby ściągnąć cwane karpie w swoje stanowisko. Praca Spodem ze spombem na odległość 120-150m to nie lada wyczyn, bo bliższe odległości rzadko były odwiedzane przez karpie.

Jako przynęt używaliśmy kulek proteinowych firmy Maiden Baits. Mnie sprawdziły się zapachy z Top Serii,a mianowicie: The Black One, The Delicacy oraz Freshwater Prawns. Za stojakiem można dostrzec nasze ”skromne” zapasy kulek proteinowych z Maiden'a.

Po rozeznaniu łowiska oraz przeprowadzeniu wywiadu między obecnymi tam karpiarzami, zanęciliśmy nasze stanowisko bardzo skromnie, ale systematycznie pelletem, konopią i kulkami oczywiście, a sypanie większe ilości „towaru” do wody, nie przekładało się na efekty, a wręcz płoszyło ryby.

Oto kilka zdjęć złowionych okazów :

Na nasze kule połasiły się także duże leszcze:

Jednak prawdziwą „perełką”, ważącą 25kg okazał się piękny golec, który dostarczył mi niesamowitych emocji przy holu i stał się moim osobistym „PB” Personal Best. Nie ukrywam, że byłem bardzo szczęśliwy po złowieniu takiego okazu.

Zestawy końcowe, które okazały się skuteczne

Francuzi cenią sobie bezpieczeństwo złowionych ryb, dlatego haki bezzadziorowe, szeroki podbierak oraz duża, pompowana mata są obowiązkowe.

Podsumowując, złowiliśmy ok. 30 karpi i 4 duże leszcze. Wyjazd, tak jak każda wyholowana ryba, okazał się bardzo emocjonujący. Cała obmyślona wcześniej strategia, okazała się skuteczna i efektywna. Na pewno jeszcze nie raz odwiedzimy tę cudowną wodę. A pobicie własnego PB stawiam sobie, za główny cel. Na koniec chciałbym podziękować Henrykowi za wspólny wyjazd i zasiadkę.

Komentarze (0)

2022-08-28 18:09 Pan Kontekstowy napisał:

A0b197f9d69bb1e4a051872f50877d44?s=120&d=wavatar&r=pg
Nie ma jeszcze żadnego komentarza

Napisz komentarz

    Galerie

    Filmy

    Reklama

    Reklama

    Facebook

    Reklama