Dębowa PZW - 2x +20 kg na jednej zasiadce

Data: 2016-12-05 18:00 , autor: Marcin Herman , komentarzy: 0

Zdj_tyt
Z początkiem roku zawsze planuję sobie dłuższe zasiadki karpiowe. Mam kilka ulubionych łowisk, które zawsze chętnie odwiedzam. Każde łowisko, które wybieram jest inne i do każdego inaczej się przygotowuję. Czas wakacyjny mocno wpływa na kierunek. Omijam wtedy mniejsze zbiorniki, ponieważ ilość wypoczywających nie pozwala mi w pełni wykorzystać potencjału miejsca.

W sierpniu wybrałem łowisko Dębowa, ponieważ wielkość tego zbiornika pozwala wykorzystać miejsce i nie przeszkadzać tam odpoczywającym. Wspólną zasiadkę zaproponowałem kilku znajomym i tak oto znaleźliśmy się na łowisku Dębowa. O wyborze miejsca zadecydował przypadek – chcieliśmy siedzieć blisko siebie i było to tylko możliwe na pomostach na wysokim wale.

Pierwsza ekipa przyjechała wcześniej kilka dni. Zanotowali kilka brań i 3 karpie mieli już na macie. Gdy dojechaliśmy z braniami kiepsko było. Pragnę podkreślić, że tylko ja i Darek mieliśmy kontakt z łowiskiem Dębowa, reszta ekipy pierwszy raz. Po opłaceniu stosownych składek i rozbiciu obozów i zaznaczeniu miejscówek czas wywozić zestawy. Ja i Kamil siedzieliśmy na środkowym pomoście. Przed mami siedział Maciek z Krzyśkiem, a za nami Dawid z Darkiem. Po pierwszej wywózce nie liczyłem na brania bo Dębowa - jak dużo karpiarzy wie - jest chimerycznym nieobliczalnym zbiornikiem, o czym się przekonałem po kilkunastu godzinach. Pierwsze branie i potężny odjazd ciężki hol pomiędzy H bojkami i szczęśliwy finał, bo oto jest on, na którego długo czekałem - potężny piękny karp zawitał na macie. A gdy cyfra pokazała 25,2 kg byłem mega szczęśliwy, bo po 13 latach pobiłem swoje PB o 1,2 kg !!!

Emocje jeszcze nie opadły, a u Darka potężny odjazd, chłopaki skoczyli do pontonu, ale niestety ryba spadła z haka po długim holu. Ale to nie wszystko, Kamil ma swoje pierwsze branie na Dębowej, po emocjonującej walce w podbieraku ląduje piękny golec. Już w podbieraku wiedziałem, że na pewno ma ponad 15 kg. Nie myliłem się waga wskazała 17 kg to nowe PB Kamila.

Wymarzony scenariusz rozpoczynającej się zasiadki. Następne 2 dni minęły spokojnie, jakieś leszcze skubały, na stanowisku u Dawida szczupaki na kulki brały jeden za drugim. Kolejnego brania doczekałem się w sobotę około godz. 5. Scenariusz ten sam, potężny odjazd ponton i atak. Gdy jeszcze nie wiedziałem, że to karp przekonany byłem, że to właśnie sum pływa dookoła pontonu i nie chce się oderwać od dna. Gdy w końcu udało mi się go oderwać od dna ukazał się piękny karp. Waga wskazała 23,5 kg i nie mogłem uwierzyć że kolejna 20+ wylądowała na macie.

Nazwaliśmy tego karpia "Lewy" bo pływał koło pontonu ciągle z lewej strony. Zasiadka dobiegła końca, my z Kamilem nie mieliśmy już więcej brań. Krzysiek z Maćkiem złowili kilka mniejszych karpi, Darek po naszym odjeździe złapał jeszcze ładnego amura. Zasiadka bardzo udana, dawno już tak się nie uśmiałem, aż żal było opuszczać tak doborowe towarzystwo. Teraz kilka słów o samym zbiorniku.

Żeby dostać się na stanowiska trzeba być wyposażonym w wózek albo sprzęt przewieść pontonem, ponieważ każdy wjazd samochodem na wał kończy się mandatem, Fajne jest to, że Policja kilka razy dziennie patroluje ten zbiornik. Niestety w nocy Policji brak. Bardzo fajnie, że także Społeczna Straż Rybacka kontroluje wędkarzy. Mieliśmy dwie profesjonalne kontrole SSR w ciągu 5 dni, co pokazuje, że Koło bardzo dba o ten zbiornik i wędkarze czują się tam bezpieczni. Na tej zasiadce używałem produktów LK Baits, a karpie skusiły się na zapach sardela. Specjalnie napisałem, na co skusiły się karpie, ponieważ nie jest to moja żadna tajemnica. A jeśli pomogę komuś złowić karpia pokazując, na co łowię i jest to wtedy dodatkowa moja satysfakcja.

Komentarze (0)

2022-08-28 18:06 Pan Kontekstowy napisał:

A0b197f9d69bb1e4a051872f50877d44?s=120&d=wavatar&r=pg
Nie ma jeszcze żadnego komentarza

Napisz komentarz

    Galerie

    Filmy

    Reklama

    Reklama

    Facebook

    Reklama