Anaconda & Starorzeka

Data: 2015-07-12 12:00 , autor: Marzena Kocaj , komentarzy: 0

Fota_12
Mieliśmy brać udział w zawodach na czeskiej wodzie, lecz z powodów organizacyjnych zawody nie odbyły się. Co zrobić? Wszystko przygotowane, dopięte na ostatni guzik, urlopy załatwione. Szybkie telefony na łowiska i jedziemy na Starorzekę.

Po rozmowie z Bartkiem ustaliliśmy stanowisko nr 6 więc ruszamy na spokojnie. Pogoda w kratkę ale wiadomo, taka najlepsza.

Przygotowujemy stanowisko. Postanowiliśmy łowić na trzy wędki i w założeniu przetestować z Anacondy kulki, dipy, pudry itp.

Przygotowaliśmy zestawy końcowe, dwa kije na Anacondę, a jeden jak zawsze na Romka ulubione śmierdziele. Ustaliliśmy trzy potencjalne miejsca obławiania i pływamy. Jak na to łowisko, które jest jak niejeden mówi '' trudne ''- ja tak nie uważam, jest pięknym i bardzo wymagającym łowiskiem, a to duża różnica, precyzujemy trzy miejsca bardzo dokładnie. Bez markerowania, wywózka zestawów , nieodzownie używamy tyczki do sondowania dna, dla nas jest to podstawa na Starorzece. Jest to jeden z czynników sukcesu.

Zestaw w wodzie więc czas na relaks. Oczywiście nie obyło się bez odwiedzin, wpadł do nas Paweł -kawka, pogaduchy i nagle !! Długie piii... Romek zacina, a że Paweł siedział w pontonie to czas od zacięcia do holu był bardzo krótki co jest bardzo ważne .Po chwili wracają z fajnym karpiem .

Ta radość, niepowtarzalny widok, nowa kuleczka Anaconda Robin Red ananas + dip i puder tuti fruti, niezła kombinacja na Starorzekę, dająca szybkie efekty, a zestawy obsypane dosłownie paroma kulkami .Chwilę póżniej na drugim kiju jest branie, delikatny odjazd ,niespodzianka ! Piękny srebrny karaś ,do wieczora mieliśmy ich jeszcze parę.

Wpadł też Marcin, który jak to prawdziwy karpiarz miał swoją teorię na tą wodę, oczywiście dyskusja za i przeciw, lubię te dyskusje bo jest to spora wiedza czerpana z doświadczenia . Wszystkie sugestie zostały przedyskutowane ,wiadomo każdy ma swój patent.

Wieczorem chłopaki rozjechali się do domów ,a my przed pójściem spać donęciliśmy po parenaście kulek na zestaw. Jak to mówi Romek '' odbyte trza iść spać '' takie było założenie. Co chwilę było słychać sygnalizatory, ale nie warto było się ruszać z cieplutkich śpiworków. Przed snem ostatnie wskazówki, nie wstajemy do piknięć czekamy na odjazd, Romek zasnął. Ja miałam w głowie wielkiego karpia, który w każdej chwili może się skusić na nasze zestawy . Następnego dnia Romek wstał wyspany, ja nie doczekałam się brania i praktycznie nie spałam . Śniadanie, kawka, pogoda w kratkę ,raz deszcz raz słońce. Popływaliśmy po Starorzece , przepiękne miejsce, a te śpiewy ptaków i kukanie kukułek niezapomniane.

Cały dzień przeszedł bez większego "halo", o 2 w nocy odzywa się niebieski sygnalizator, kulka Anaconda Robin Red – Ananas jest szansa holu bez pontonu, karp płynie ciężko, ale spokojnie, podbierak waga wskazuje 11,200 kg. Jesteśmy zadowoleni, po sesji zdjęciowej karp wraca do wody i odpływa spokojne .

Wywózka w to samo miejsce i to samo na włos , zadipowane i zaproszkowane parę razy do zwiększenia efektu . 4 rano branie mocny odjazd , ponton , hol po chwili spinka i ogromna fala na wypłyceniu ,wracamy na brzeg po lekkim niesmaku i stracie niezłej sztuki , a że strata motywuje do działania , wywózka parę metrów od starej miejscówki i oczywiście kulki Anaconda wychodząc z założenia łów na to na co biorą . Czas szybko płynie i zaczynamy się po woli pakować .

Kije, ponton, zostawiamy na koniec i to był bardzo dobry pomysł .Złowiliśmy jeszcze jednego karpia ,który zakończył naszą zasiadkę na Starorzece .

Wracamy do domu i z pewnością jeszcze wrócimy na Starorzeką z większą gamą produktów Anacondy.

Komentarze (0)

2022-08-28 18:09 Pan Kontekstowy napisał:

A0b197f9d69bb1e4a051872f50877d44?s=120&d=wavatar&r=pg
Nie ma jeszcze żadnego komentarza

Napisz komentarz

    Galerie

    Filmy

    Reklama

    Reklama

    Facebook

    Reklama